
Bloki akwarelowe
Cześć, tu Natalia
Chciałabym Cię dzisiaj wprowadzić w bloki akwarelowe. Pierwszy krok już za nami, czyli opis od czego zacząć TUTAJ. Szczegółowo o farbach akwarelowych możesz poczytać TU lub o kredkach akwarelowych TU.
Drugim krokiem, według mnie najważniejszym, jest wybór papieru do akwareli. Jeśli źle wybierzesz na początek to możesz szybko się sparzyć i dojść do wniosku, że to nie dla Ciebie. Więc, żeby do tego nie doszło musisz wiedzieć jedno. Nie będziesz malować na zwykłych kartkach. Nie i koniec. Zabraniam Ci. Masz sobie kupić nawet najmniejszy format ale papieru akwarelowego, który zaczyna się od 250g minimum. W moim sklepie plastycznym na dzielni, już taki przyzwoity Leniara kupuję za 5,50 za 10 kartek za rozmiar A5.
I tu dochodzimy do 3 najważniejszych spraw :
- Gramatura. 280g jest całkiem całkiem a 300g to już w ogóle najlepsza opcja jaką możesz wybrać. Czytałam, że bloki do akwareli zaczynają się od 190g i mogą dobić nawet do 800g. Jednak standard to 300g. Im grubsza gramatura tym mniejsze falowanie papieru podczas moczenia wodą, bo są po prostu grubsze. Ale też co za tym idzie – droższe.
- Skład papieru. Są bloki celulozowe, bawełniane i mieszane. Kupiłam raz celulozowy i więcej tego nie zrobię. Taśma się przykleja do papieru i odrywa razem z nim, nie lubi się z wodą tworząc farfocle, a ja lubię lać dużo wody, więc miałam dużo farfocli. Najlepsze są w 100% bawełna i takich szukajcie. Oczywiście większa ilość bawełny niż celulozy wiąże się z czym? Tak. Z ceną.
- Faktura. Akwarele dzielimy na hot press tak zwany satynowy i cold press czyli drobnoziarnisty. Ale to nie znaczy, że każdy hot lub cold press będzie wyglądał tak samo. Papier tak jak chleb w piekarni, może różnić się składem, rodzajem bawełny, rodzajem kleju i to powoduje, że każdy papier może wyglądać inaczej. Ale główną zasadą jest że Hot Press jest gładki a Cold Press jest z fakturą. Jest jeszcze trzeci – gruboziarnisty, ma dużą fakturę i można go zalewać wodą, ale ja jeszcze w swoim sklepie nie widziałam takiej opcji dlatego nie mogę go Wam opisać.
Jeśli macie ochotę na wielki test bloków akwarelowych, bym Wam pokazała jak każdy z nich wygląda i jak się po nim maluje to serdecznie Was zapraszam na moją stronę PATRONITE , gdzie można mnie wspomóc drobną (lub kolosalną) sumą, za którą oczywiście się odwdzięczę a dodatkowo będę się i Was uczyć i pokazywać nowe rzeczy.
No, ale do brzegu.

Hot Press nadaje się do malowania małych rzeczy i detali. Tworzy bardzo precyzyjne obrazy i najczęściej jest stosowany do malowania botaniki. Jest gładki i woda na nim się nie rozlewa, a bardziej trzyma ustalonych granic wytyczonych wodą. Nie wchłania też tak szybko pigmentu jak cold press, więc można dłużej bawić się kolorami na jego powierzchni i dowolnie mieszać. Zapamiętałam sobie to tak, że Hot Press, został po prostu wygładzony żelazkiem.
Cold Press. Mój ulubieniec.Jest z lekką fakturą, można używać na nim większej ilości wody co tworzy łagodne przejścia między farbami. W łatwy sposób można poprawić na nim ewentualne pomyłki i jeśli jest dobrej jakości to łatwo również ściągnąć z niego kolor pędzlem, ale trzeba zrobić to dosyć szybko bo papier w miarę szybko wchłania pigment farby. Kolory na cold press wg. mnie są jaśniejsze i nie tak intensywnie jak na hot pressie. Farba często zatrzymuje się w rowkach na fakturze a nie spływa na krawędzie kartki, dlatego dodatkowo daje efekt wow, gdy końcowy obrazek ma podkreśloną fakturę.
Postaram Ci się opisać teraz bloki akwarelowe jakie do tej pory przetestowałam:
SM-LT Watercolor pad A5 – 280 g – To jest mój naulubieńszy papier do tej pory.
- Blok z motylkiem Leniar – bardzo często go używam chociaż nie jestem nim do końca zachwycona.
- Blok z łąką Cansona – mam, lubię, chwalę sobie.

- Obecnie tworzę na Happy Color – ale za mało w nim gramatury, bardzo mi się faluje.
Raz testowałam tego wariata Blok Canson XL Mix-Media – też bardzo fajny, super się po nim malowało… ale niestety chyba celulozowy, bo wszystkie washi tapes jakie przykleiłam do niego, zostały tam już na zawsze.
Posiadam również takiego dziwaka A4 papier do akwareli – ale ma
w sobie dużo celulozy więc bardzo się nie lubimy.- Póki co, dzięki moim matronkom zainwestowałam w droższy papier akwarelowy i kompletnie tego nie żałuję. Jest to SMLT Art o grubości 300g w pełni wykonany z bawełny. Niby cold press ale jego faktura nie jest aż tak bardzo widoczna. Jeśli już umiesz trochę w akwarelę to ten blok na pewno Cię zadowoli.

Tak naprawdę, co producent – to inny papier. Różnice musisz przetestować osobiście, żeby wybrać to, co Ci najbardziej odpowiada. Jeśli używasz innego papieru, zachęcam do podzielenia się swoimi spostrzeżeniami w komentarzu.


Może Ci się spodobać

Hejanku o wyborze kredek
24 marca, 2020
Eliksir dla kreatywności Pigmentovo
21 stycznia, 2020
2 komentarze
Natalia
Bardzo kusi mnie ten niebieski SMLT szkicownik akwarelowy. Ostatnio próbowałam SMLT bawełnianego i mnie oczarował. Dodałabym dość istotną rzecz jeśli jest mowa o kosztach – arkusze papieru. Taniej od bloku 100% bawełnianego wychodzi zakup arkusza papieru. Oczywiście nie wszystkie marki oferują swój papier w arkuszach, ale takie jak choćby Arches (to już najwyższa półka jakości) czy Hahnemuhle można w takiej formie zdobyć. Wiadomo, nie każdy sklep będzie miał w ofercie papier w arkuszu (~50×70 lub 70×100), ale warto się rozejrzeć, szczególnie na początek, gdzie będzie pewnie wiele testów.
Pingback: